Czy da się zobaczyć Nowy Jork w 4 dni? Nie 🙂 A tak całkiem poważnie – w ciągu tych paru dni na pewno nie da się zobaczyć miasta, a jedynie tylko miejsca, tak dobrze wszystkim znane z książek i filmów. Siadając do pisania starałam się przypomnieć sobie, co chciałam zobaczyć lecąc tam pierwszy raz? Co było dla mnie najciekawsze? Zrobiłam listę, z której wykreślałam i wykreślałam, aż zostało 10 punktów, które podzieliłam na 4-dniową wycieczkę. Jest to moja subiektywna lista, do tego bardzo okrojona. Mogłabym co najmniej jeszcze drugie tyle dopisać, ale w 4 dni nie da się poznać Nowego Jorku. Nie tknęłam w ogóle innych dzielnic poza Manhattanem, ale wielu twierdzi, że nie istnieje Nowy Jork poza nim 😉 A i sam Manhattan też pozostał nieodkryty w jego północnej i zachodniej części (Harlem, Upper West Side, Greenwich Village) . Ale zostawmy coś na kolejną wizytę.
Miejsca
Zima w Nowym Jorku
Zima w Nowym Jorku to chyba jedyna tamtejsza rzecz, którą wolę oglądać na zdjęciach. Długa, jak Neverending Story i uciążliwa, jak Pain in the ass (ups). Często przychodzi już w listopadzie, zwłaszcza lodowate wiatry i potrafi zostać nawet do kwietnia, a przy tym jest tez bardzo kapryśna i zmienna, jak kobieta w klimakterium. Łącznie z uderzeniami gorąca. Przekonałam się o tym kilka razy. Obojętnie czy mamy luty, czy kwiecień, to okazja do lepienia bałwana na amerykańskim podwórku jest bardzo prawdopodobna. I weź się teraz spakuj mądrze na tygodniowy pobyt w Nowym Jorku, nie zapominając o miejscu w walizce na zakupy. Wyzwanie prawie takie samo, jak przygotowanie bagażu na tygodniowy wyjazd nad nasze morze latem (chociaż tutaj pole do popisów mamy większe, bo zakupów w Chałupach raczej nie zrobimy… ale kasy wydamy tyle samo).
Moje miejsce na Manhattanie…
to Greenwich Village. Mimo, że Nowy Jork ma mnóstwo interesujących miejsc (dlatego kazdy z nas znajdzie tam coś dla siebie), to właśnie The Village od początku fascynowała mnie najbardziej. A jest to o tyle dziwne, że okolica Village bardziej przypomina … Europę niż sam Nowy Jork (a to nim przecież ciągle tak się zachwycam 😉 ). Brak tutaj drapaczy chmur i pośpiechu typowego dla Midtown. Brak wielkich sklepów, brak tłumów ludzi, a ruch samochodowy w wąskich, jak na amerykańskie standardy, ulicach jest też znacznie mniejszy.
Ale za to mamy mnóstwo zieleni, urokliwe domy ze schodami przecipożarowymi i cudownymi elewacjami, na każdym rogu przytulne knajpki, małe sklepiki z pieczywem, gdzie po pewnym czasie sprzedawcy rozpoznają mieszkańców i często mówią do nich po imieniu, słynna cukiernia Magnolia Bakery oraz sporo modnych butików, ale nie tak okazałych i ekskluzywnych, jak te z Centrum. Read more
Sylwester na Times Square
Nowojorczycy podobno tego dnia omijają Times Square szerokim łukiem, ale kto z nas nie marzył, aby chociaż raz przeżyć Sylwestra właśnie tam? Odliczając wspólnie ostatnie 60 sekund starego roku, zobaczyć na żywo ball drop, a o północy usłyszeć słynne Auld Lang Syne, płynnie przechodzące w New York, New York Franka Sinatry. I tony konfetti sypiące się na głowę…
Tradycja celebrowania New Year’s Eve w tym własnie miejscu ma już 100 lat. Pierwsze uroczyste przywitanie Nowego Roku na Times Square odbyło się w 1904 roku, w którym to roku gazeta New York Times otworzyła swoje biura w nowym budynku na skrzyżowaniu Siódmej Alei, Broadway i 42 Ulicy. Wydawca gazety, Alfred Ochs, chcąc uczcić fakt przeniesienia do nowej siedziby, zafundował pokaz sztucznych ogni o północy z Times Tower. Trzy lata później do fajerwerków dołączono kolejną atrakcję – opuszczaną ze specjalnego masztu świetlistą kulę, która przez ostatni wiek była wiele razy zmieniana i ulepszana. Dzisiaj waży 6 ton i świeci 40 tysiącami LEDowych lampek (pisałam o tym tutaj)
Najsłynniejsza choinka na świecie
26-metrowa choinka stanęła w Nowym Jorku, na słynnym placu w Rockefeller Center. Drzewo waży 13 ton i przyjechało z Pensylwanii. Świerk norweski musiało ustawiać kilku robotników przy pomocy dużego żurawia. The Rockefeller Center Christmas Tree to symbol Świąt Bożego Narodzenia w Nowym Jorku. Drzewo ma być udekorowane i oficjalnie zaprezentowane dzisiaj wieczorem podczas corocznej oficjalnej uroczystości połączonej z występami gwiazd. Dzisiaj (środa 3 grudnia) też odbędzie się uroczyste zapalenie lampek. Impreza zacznie się o 7 wieczorem nowojorskiego czasu.
Zgodnie z tradycją, w tygodniu po Święcie Dziękczynienia, w jednym z najpopularniejszych kompleksów handlowych Nowego Jorku odbywa się właśnie ceremonia zapalania światełek na gigantycznej choince. Ozdobiono ją 45 tys.lampek, a cała instalacja to ponad pięć kilometrów kabla elektrycznego! Od 2004 roku szczyt choinki przyozdabia 250-kilogramowa gwiazda z kryształów Swarovskiego.
Co warto wiedzieć o Times Square?
O Times Square słyszał chyba każdy, bez względu na to, czy był w Nowym Jorku czy nie. Najsłynniejsze miejsce na Manhattanie znajduje się pomiędzy Broadway a Siódmą Aleją, zaczyna się na 42 Ulicy i ciągnie do 47, a cały Theater District dochodzi aż do 53 Ulicy i 8 Alei. Utożsamiany w 100% z Nowym Jorkiem, jest jego ikoną, symbolizuje bogactwo i przepych Ameryki. Podobno nowojorczycy go nie znoszą (?), ja przyznam, że też często omijam go szerokim łukiem, bo ilość turystów naprawdę męczy. Jest bardzo głośno. Ale za każdym razem, jak już tam jestem, to jednak … się uśmiecham, zadzieram głowę i patrzę na to najbardziej barwne skrzyżowanie świata. Robi wrażenie. Nadal. Taki pępek świata 😉
O Times Square można znaleźć wiele informacji bez problemu. Ja zebrałam kilka ciekawostek, może znajdziecie coś, czego jeszcze nie wiedzieliście o tym miejscu. Do 1904 roku nazywał się Longacre Square, ale kiedy dziennik New York Times przeniósł się do biurowca Times Building (to ten z reklamą Toshiba), zmieniono nazwę na Times Square.
Babeczki ze słynnej cukierni Magnolia
Magnolia Bakery to kolejne miejsce w Nowym Jorku, które stało się znane dzięki serialowi Seks w wielkim mieście. Z resztą w związku z tym, w cukierni przy Bleecker Street na Greenwich Village jest ustawiony mini ołtarzyk dla serialu. Dlatego zapominamy, że Magnolia „zagrała” tez w Diabeł ubiera się u Prady.
Cukiernia mimo, że urządzona w stylu lat 50-tych, tak długiej historii nie ma. Pierwsza Magnolia została otwarta w 1996 roku właśnie na rogu Bleecker i 11 Ulicy. I byłaby to kolejna cukiernia sprzedająca cupcakes, gdyby nie to, że ta odwoływała się do tradycyjnych, amerykańskich receptur bez dodatku polepszaczy i innych stabilizatorów smaku. Ich mrożone ciasta, wiśniowy sernik i inne retro smakołyki stały się instytucją samą w sobie. Ale najsłynniejsze są babeczki, wzmianki o nich pojawiały się w wielu stylowych czasopismach, a nawet w Vogue. I trudno się dziwić, bo babeczki są faktycznie bardzo stylowe 🙂
Spotkanie na Manhattanie
Plan tego dnia był prosty – wycieczka po Upper West Side zakończona piknikiem w Central Park. Jest to mój trzeci wyjazd z rzędu do Nowego Jorku, kiedy jestem przewodnikiem, więc idę trochę na łatwiznę i powielam pomysł z Trochę inne West Side Story 😉 I, jak teraz to piszę, to tak sobie myślę, że prędzej spodziewałabym się faktycznie spotkania z Bono ( w końcu to Nowy Jork, tu wszystko jest możliwe) niż z … no właśnie, po kolei.
Zaczęłyśmy od Columbus Circle i Lincoln Center, a potem metrem nr 1 do Columbia University przy 116 Ulicy, bo moja córka chciała zobaczyć bibliotekę, campus i generalnie porównać z polskimi uczelniami. Tam nam trochę zeszło… ja z koleżanką siedziałyśmy na schodach, plotkowałyśmy o skośnookich studentach, bo tylko tacy wokół byli (?), ale córka zniknęła. Myślałam, że na wykład gdzieś się wkręciła.
High Line – inny park w centrum Wielkiego Miasta
Dość nietypowy park w centrum Manhattanu – High Line. Jest to stara estakada kolejowa, zbudowana 100 lat temu na miejscu tradycyjnych torów kolejowych, którymi transportowano towary napływające z Alabamy. Tory ciągnęły się ulicami, na których pojawiało się coraz więcej aut i dochodziło coraz częściej do groźnych wypadków, dlatego w 1929 roku postanowiono wybudować estakadę nad ulicami. Estakada na niektórych odcinkach przechodziła nawet bezpośrednio przez fabryki i magazyny. W latach 70-tych ubiegłego wieku linia przestała już być tak bardzo używana, aż zlikwidowano w ogóle połączenia.
Zarośnięta krzakami i trawą, stała się ulubionym miejscem lokalnych żuli i bezdomnych. Władze miasta, aby pozbyć się kłopotu, uznały, że najlepszym rozwiązaniem będzie… zburzenie. Zwłaszcza, że okolica stała się popularna wśród młodych ludzi z pieniędzmi. Powstawały liczne apartamentowce, a fabryki przekształcano w modne lofty.
Trochę inne West Side Story
Upper West Side to jedna z bardziej prestiżowych dzielnic Manhattanu, ale bez zadęcia, charakterystycznego dla Upper East Side. Położona dokładnie po drugiej stronie Parku, między 59 a 116 Ulicą, jest mniej sterylna i nie tak sztywna jak sąsiedztwo z przeciwnej strony. Tamtejsze Zarządy wspólnot mieszkaniowych są też o wiele bardziej liberalne od tych na East Side, dlatego tak wiele gwiazd i celebrytów upodobało sobie to miejsce to zamieszkania. Więc jeśli podczas wizyty w NYC, chcemy spotkać kogoś znanego, to warto wybrać się tam na rekonesans, bo szansa na małe tete-a-tete z Bono, który wyszedł na spacer ze swoim psem, jest dość realna 😉
Ale nie zawsze był to dobry adres. Na początku XX wieku, kiedy cały Manhattan skoncentrowany był wokół Midtown, tereny między Central Park a rzeką Hudson miały klimat wręcz sielsko-wiejski. W połowie ubiegłego wieku miejsce to upodobali sobie latynoscy imigranci i liczne gangi, które rządziły na ulicach. Ich zła sława posłużyła za motyw do najsłynniejszego musicalu filmowego – West Side Story. Dopiero wybudowanie Lincoln Center (dzisiaj kulturalne centrum NYC) i boom giełdowy w latach 80-tych przyczyniły się do tego, że ceny mieszkań i apartamentów w tamtym rejonie wystrzeliły w górę. Dzisiaj dzielnica bardzo się zmieniła i nabrała nowojorskiego sznytu. Mieszkańcy trochę narzekają na to, że małe, klimatyczne sklepiki wypierane są przez sieciówki, a jak rzucisz kamieniem, to na pewno trafisz w jakiś Starbucks. Ale dla nas, turystów, jest to ciekawe doznanie zobaczyć prawdziwych nowojorczyków poza zgiełkiem śródmieścia.