All that Jazz… prohibicja w Nowym Jorku

votedryGdyby nie prohibicja, to pewnie wszystko potoczyłoby się zupełnie inaczej… Taki Owney Madden, znany gangster, który na początku XX wieku przypłynął do Nowego Jorku z Liverpoolu, najprawdopodobniej pozostałby brutalnym mordercą, a tak rozwój przestępczości zorganizowanej, którą prohibicja nakręciła, zrobił z niego bossa. Mafia wcześniej zajmowała się głownie hazardem, kradzieżami i kontrolowała prostytucję. Po I wojnie światowej wielkie amerykańskie gangi chyliły się ku upadkowi. Prohibicja spadła im z nieba i dała początek potężnym rodom mafijnym i brutalnym wojnom o dominację. A wszystko to przy akompaniamencie doskonałego, czarnego jazzu z Harlemu. Wtedy też narodził się typ przestępcy – milionera, który dorobił się na przemycie alkoholu (idealnie pokazuje to serial Boardwalk Empire).

articlJednym z nich był właśnie Owney Madden. Po wyjściu na wolność po 8-letniej odsiadce w Sing Sing, utworzył nie tylko nowy gang, ale zaczął przede wszystkim prowadzić interesy alkoholowe. W takich okolicznościach powstał najsłynniejszy klub ery prohibicji – Cotton Club. W 1923 roku, 3 lata po wprowadzeniu prohibicji, handel podziemny alkoholem rozkwitł w najlepsze. Nowy Jork był mekką nielegalnego alkoholu i jednym z  najbardziej gangsterskich miast (obok Chicago i Las Vegas). Pisze się, że w samym tylko Nowym Jorku działało blisko 100 tysięcy klubów, w których sprzedawano alkohol z przemytu z Kanady i Meksyku.

Read more